Niemal 25 lat temu, gdy w Polsce szykowały się zmiany ustrojowe i spełniał się wielki sen o wolności, w podpoznańskim Swarzędzu zaczynała powstawać niewielka wówczas firma Mabor. Początkowo założyciele skupiali się głównie na rozwoju w branży meblowej, jednak z czasem rozwinęli asortyment pod kątem branży drzewnej oraz skórzanej.
Nikt wówczas nie podejrzewał, że po dwóch dekadach firma zyska miano jednej z czołowych firm w branży drzewnej w swoim regionie. Dziś przedsiębiorstwo mieści się nadal w Swarzędzu, a swoją ofertą trafia zarówno do niewielkich zakładów o lokalnym zasięgu, jak i do fabryk działających w całym kraju. W magazynach o powierzchni powyżej 300 m2 zgromadzone jest kilkaset metrów sześciennych tarcicy suchej do obróbki stolarskiej, przygotowanej do natychmiastowego dostarczenia stolarniom czy zakładom meblarskim, a także duże zapasy okleiny naturalnej z gatunków krajowych i egzotycznych. Ponadto oferta Mabor zawiera również tarcicę mokrą, belki, krawędziaki, klejonki itp.
Przede wszystkim misja
Mimo milowego kroku, jaki zrobił Mabor w stosunku do swoich początków, właściciele wciąż kładą wielki nacisk na misję firmy, która towarzyszy im od samego początku. „Mabor to nie tylko zarząd i szara masa pracowników czy klientów. Zaczynaliśmy, można powiedzieć, jako firma niemalże rodzinna i staramy się, by wszyscy czuli się tutaj jak w rodzinie. Nie ma tu traktowania kogoś z góry, bo każdy jest uważany za członka rodziny lub przyjaciela. Staramy się, by pracownicy i klienci czuli się tutaj swojsko. Nie ma jakiejś żelaznej kurtyny pomiędzy kierownictwem czy dyrekcją a pracownikami oraz klientami. Dzięki temu każdy traktowany jest indywidualnie, a nie jak w wielkich korporacjach” – tłumaczy prezes Maboru Roman Machowski. Czy to jest złoty środek, dzięki któremu firma zyskała sobie aprobatę w regionie? Być może, bo indywidualne traktowanie pozwala też na indywidualne dopasowanie materiału do potrzeb klientów, a to optymalizuje koszty. Poza tym każdy lubi być traktowany z godnością i szacunkiem.
Reagujemy na potrzeby rynku
Skąd pomysł na rozwój od branży meblowej do drzewnej? Bo rynek tego oczekiwał. Skąd pomysł na poszerzenie oferty o okleiny czy tarcicę egzotyczną? Bo klienci o to prosili. Takie odpowiedzi dostajemy od prezesa firmy.
Swarzędzki dostawca jest bardzo elastyczny. Ciągle się rozwija i rozszerza swoją ofertę, reagując na potrzeby rynku. Nie jest to jedna z firm, które w zamykają się w swoich czterech ścianach, będąc obojętną na oczekiwania rynku. Dzięki dobrym relacjom z klientami Mabor reaguje bardzo szybko na potrzeby odbiorców. Nietypowe zamówienia, niestandardowe grubości to nie jest zazwyczaj problem. Bo zgodnie z misją firmy klient ma się czuć usatysfakcjonowany i zawsze powinien móc liczyć na wsparcie. Taka koncepcja działania sprawiła, że Mabor poszerzył już ofertę o wiele sortymentów, które na stałe weszły do sprzedaży, a które ciężko znaleźć w innych tartakach czy hurtowniach. Jako przykłady wymienić tu można chociażby tarcicę bukową o grubości 60 czy 80 mm lub sosnę o grubości 76 mm.
Historia Maboru pokazuje, że właściwy stosunek do klientów i ich potrzeb zadecydował o rozwinięciu tego przedsiębiorstwa do pozycji czołowej firmy w swoim regionie. Z pewnością jest to doskonały wzór właściwego podejścia do produkcji i handlu.
.
